kreskagorna

marian sawa urodził się w Krasnymstawie …

home_recipes_hr

12 stycznia 1937 roku w Krasnymstawie na Lubelszczyźnie przyszedł na świat jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskich XX wieku – Marian Sawa. Rodzina kompozytora zamieszkiwała w pobliskim Łopienniku. Miejscowość ta pozornie niczym nie różniła się od innych w tym regionie*. Była tam szkoła i kościół, w którym organistował ojciec przyszłego kompozytora – Franciszek Sawa. Marian Sawa wcześnie stracił matkę (Mariannę Sawa z domu Lipa) a jego wychowaniem zajął się ojciec, dziadkowie i ciotka (1). Jak wspomina siostra przyrodnia kompozytora – Zofia Jankowska, dom rodzinny Sawów przepełniony był muzyką: Muzyka w naszym domu rozbrzmiewała od zawsze… był fortepian, dwie fisharmonie, klarnet, kornet i skrzypce. Kto chciał podchodził do instrumentu i grał. (…) Mieliśmy pełno książek w domu, nut, czasopism dla dzieci i młodzieży gdzie także były teksty i nuty piosenek. To chyba złożyło się na to, że w domu nie zwracało się uwagi na obecność muzyki, bo ona była wszędzie (…). Gdy muzyka w domu jest od rana do wieczora to jej się tak nie smakuje, ona jest jak chleb powszedni i nikt nie zastanawia się, że to wszystko co wydaje głosy, jakieś brzmienie, to muzyka właśnie (2).

 

kreskagorna

Zabawa w muzykę

home_recipes_hr

Ojciec był pierwszym nauczycielem syna. Jako człowiek, który nauczał gry młodzież praktycznie z całego powiatu, pomagał przy próbach chóru szkolnego, a także prowadził chór kościelny (3), mógł rzetelnie i wcześnie wprowadzić syna w świat dźwięków. Marian Sawa od dzieciństwa miał więc styczność z muzyką: Młody Sawa uczęszczał do szkoły podstawowej i równocześnie uczył się muzyki od swojego ojca, organisty miejscowego kościoła. Gry na organach uczył się z łatwością i częstokroć podczas nabożeństw grał razem z ojcem, wykonując melodię śpiewanych pieśni. Zdarzało się nawet, że go zastępował (4).

Marietta Kruzel-Sosnowska w swoim referacie Marian Sawa – pedagog i improwizator także nadmienia (relacjonując wspomnienia kompozytora), iż ojciec kompozytora: (…) pozwalał kilkuletniemu chłopcu bawić się w naśladowanie go przy organach. Sadzał go koło siebie po nabożeństwie na ławce organowej i grali razem pieśni kościelne. Marian grał jedna ręką melodie pieśni ze słuchu, ojciec grał akompaniament. Jak znakomity musiał mieć słuch, żeby sprostać wymogom tej zabawy. Grając melodie – chłopak przyzwyczajał się do brzmienia harmonii. Na pewno nie było to bez znaczenia dla jego późniejszego rozwoju muzycznego. Dzięki ojcu poznał także później nuty, grając już na fortepianie. Ojca wspominał jako surowego pedagoga, który egzekwował ćwiczenie gam i pasaży, stojąc z pasem w ręku przy fortepianie. Marian bardzo tego nie lubił. Wolał brzdąkać ze słuchu własne melodie (5).

Fotografia rodziców Mariana Sawy: Marianny z domu Lipa i Franciszka Sawy
Fotografia rodziców Mariana Sawy: Marianny z domu Lipa i Franciszka Sawy

 

kreskagorna

kształćmy go na mechanika!

home_recipes_hr

Szkołę podstawową ukończył Sawa w Łopienniku. Mimo przejawianych przez młodego Sawę zainteresowań muzyką i niemałego talentu ojciec pragnął, aby syn wyuczył się innego zawodu niż on sam. Plan ten jednak nie powiódł się: Po ukończeniu szkoły podstawowej przyszły kompozytor (…) rozpoczął naukę w Technikum Mechanicznym w Krasnymstawie. Przez cały czas tęsknił jednak za systematyczną nauką muzyki. W zmianie szkoły dopomogło mu drobne przewinienie, którego dopuścił się z kolegami. Wezwany do szkoły ojciec bezzwłocznie zabrał go stamtąd i w celu zapewnienia mu staranniejszego nadzoru (!) umieścił w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej w Przemyślu (6).

 

kreskagorna

jednak salezjanie…

home_recipes_hr

W wieku lat piętnastu Marian Sawa rozpoczął więc naukę w przemyskiej Salezjańskiej Szkole Organistowskiej, najlepszej w tamtych czasach placówce wychowawczej, oferującej kompleksowe wykształcenie zawodowe przyszłym organistom. W Przemyślu Sawa niezwykle szybko opanował grę na organach, poznał zasady muzyki, harmonii i kontrapunktu. W rozmowie z Marią Wacholc, kompozytor o czasie nauki w Przemyślu wypowiada się następująco: W Salezjańskiej Szkole Organistowskiej uczniowie byli zmuszeni żyć muzyką. Tam był na wszystko czas: na zajęcia szkolne, odrabianie lekcji, ćwiczenie na organach i innych instrumentach (…). Lekcje solfeżu, harmonii i kontrapunktu mieliśmy prawie codziennie, w związku z tym zadania z tych przedmiotów musiałem odrabiać z dnia na dzień. Zajęcia prowadzone były w taki sposób, ze nie można ich było nie polubić (7)

 

kreskagorna

we wszystkim się wybijał …

home_recipes_hr

Marian Sawa był uczniem wybijającym się. Jego nadzwyczajne zdolności dostrzegali nie tylko nauczyciele, ale i koledzy. Jeden z nich – Tadeusz Hryniewicki – wspomina: Marian Sawa był we wszystkim po prostu znakomity (…). Zdominowała nas w szkole ta jego osoba. O kilka pięter odskoczył od nas po przyjściu i nikt nie miał szans, żeby go dogonić (8)Nauka w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej odcisnęła z pewnością ogromne piętno na przyszłej twórczości Mariana Sawy. Motywy sakralne, a także elementy chorału gregoriańskiego, antyfon, psalmów i hymnów występujące w jego utworach można wytłumaczyć ścisłym kontaktem z muzyką sakralną podczas pobytu w Przemyślu. Ten właśnie czas w życiu kompozytora był prawdopodobnie także najbardziej decydującym w kształtowaniu jego osobowości.

1952 Przemyśl Marian Sawa z akordeonem
Uczniowie Salezjańskiej Szkoły Organistowskiej w Przemyślu. Lata 50. Marian Sawa z akordeonem

 

kreskagorna

ważne spotkanie…

home_recipes_hr

O przyszłości młodego Sawy rozstrzygnęło, jak to w życiu bywa, pewne ważne spotkanie. Pewnego razu na wizytację do Salezjańskiej Szkoły Organistowskiej przyjechał z Warszawy prof. Feliks Rączkowski. Jednym z uczniów, którzy wówczas przed nim wystąpili był Marian Sawa. Słuchając jego gry prof. Rączkowski zorientował się, że właśnie ten uczeń obdarzony jest ponadprzeciętnym talentem. Ustalone zostało, iż po ukończeniu edukacji w Przemyślu Marian Sawa przeprowadzi się do Warszawy, aby kontynuować edukację pod okiem Rączkowskiego. Profesor przekonany o zdolnościach młodego muzyka utworzył – specjalnie dla Sawy – swoją jednoosobową klasę organów w średniej szkole muzycznej II stopnia im. Józefa Elsnera i przygotowywał utalentowanego ucznia na studia.

kreskagorna

w warszawie…

home_recipes_hr

Marian Sawa ukończył szkołę średnią i uzyskał eksternistycznie maturę w jednym z warszawskich liceów wieczorowych na przy ul. Ogrodowej, a następnie – pod kierunkiem swojego dotychczasowego pedagoga – rozpoczął naukę w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej (obecnie Uniwersytet Fryderyka Chopina w Warszawie) w klasie organów.

1963 po dymplomie z prof. Rączkowskim
Z prof. Rączkowskim po wręczeniu dyplomu ukończenia studiów organowych w roku 1964

 

kreskagorna

niezwykły talent i osobowość muzyczna

home_recipes_hr

Już na samym początku studiów Sawa uważany był za „gwiazdę” ze względu na swoje zdolności w grze i improwizacji, a także próby kompozycji. Występował na rożnych koncertach, udzielał się czynnie – „słyszano go”. Często zastępował też swojego profesora – Feliksa Rączkowskiego, który oprócz piastowanego stanowiska na uczelni był organistą warszawskiego kościoła pod wezwaniem św. Krzyża. Sawa akompaniował też chórowi prowadzonemu przez profesora, którego występy uświetniały liczne święta i uroczystości w tymże kościele.

kreskagorna

organista!

home_recipes_hr

Od roku 1956 Marian Sawa otrzymał samodzielne stanowisko referenta do spraw muzycznych i funkcję organisty w kościele garnizonowym (obecna Katedra Polowa), które piastował do roku 1966. Jego gra na mszach przyciągała wielu ludzi, którzy często przychodzili do kościoła by posłuchać organisty. Według Marietty Kruzel-Sosnowskiej, często odwiedzającej go w miejscu pracy, sztuka harmonizacji i improwizacji młodego Sawy była absolutnie niekonwencjonalna i oryginalna. Regularnie stosował on w grze akordy nonowe z alteracjami i inne zaskakujące współbrzmienia, już wtedy świadczące o zalążkach indywidualnego i niepowtarzalnego stylu.

1966 Kościół Garnizonowy Warszawa
Marian Sawa – organista w Kościele Garnizonowym w Warszawie. Lata ’60.

 

kreskagorna

kompozycja, wygrany konkurs i… Paryż

home_recipes_hr

Po podjęciu studiów kompozycji na warszawskiej PWSM, Sawa początkowo kształcił się w klasie prof. Piotra Perkowskiego, a od drugiego roku w klasie prof. Kazimierza Sikorskiego, uważanego w tamtych czasach za wybitnego i inspirującego pedagoga. Trwające pięć lat studia na wydziale kompozycji Marian Sawa ukończył z wyróżnieniem. Następnie wziął udział w konkursie Koła Młodych Związku Kompozytorów Polskich w roku 1969 i zwyciężył utworem symfonicznym Assemblage. Wygranie tego konkursu miało być momentem przełomowym w karierze Sawy. Młody kompozytor otrzymał bowiem propozycję wyjazdu na stypendium, aby doskonalić kunszt kompozytorski u Nadii Boulanger w Paryżu. Niestety sprawy osobiste pokrzyżowały mu plany i Marian Sawa z tej możliwości nigdy skorzystał (9).

1963 Rektor prof. Sikorski wręcza Sawie dyplom. W tle prof. Rączkowski
Rektor Sikorski wręcza Marianowi Sawie dyplom ukończenia studiów kompozycji.
Rok 1968

 

kreskagorna

w szkole – po drugiej stronie

home_recipes_hr

W roku 1968, po śmierci kolegi – obiecującego kompozytora i organisty – Zdzisława Nowackiego, Marian Sawa został w jego miejsce powołany do nauki improwizacji fortepianowej w sekcji rytmicznej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Józefa Elsnera w Warszawie. Niedługo później (również w miejsce Nowackiego), Sawa zatrudniony został w tym samym charakterze w warszawskim Liceum Muzycznym im. Karola Szymanowskiego. Tam pracował przez kilka następnych lat.

 

kreskagorna

kompozytor dla wszystkich

home_recipes_hr

W latach siedemdziesiątych powstają pierwsze większe kompozycje Sawy organowe, chóralne i kameralne. Liczna twórczość chóralna to owoc współpracy z organistą i chórmistrzem Tadeuszem Olszewskim prowadzącym chór męski (odłam chóru „Harfa”), który w latach 80 przyjął nazwę „Warszawski Zespół Chorałowy”. Ogromna ilość utworów chóralnych powstała także dla Chóru ATK (obecnie UKSW) pod dyrekcją ks. prof. Kazimierza Szymonika – chóru, z którym Marian Sawa był wiele lat związany. Obu tym zespołom Sawa długie lata akompaniował. Z kolei inspiracją do pisania na organy były prośby kolegów Mariana Sawy – prof. Chorosińskiego, prof. Grubicha, prof. Serafina, Urszuli Grahm, a także nieustanne zamówienia Marietty Kruzel-Sosnowskiej (wśród utworów napisanych na jej prośbę powstał – między innymi – szereg kompozycji o charakterze edukacyjnym) oraz liczone w setkach zamówień innych znanych organistów z całej Polski i ze świata.

kreskagorna

2002 Marian Sawa z rodziną Dziubińskich
Jubileusz kompozytorski Mariana Sawy. Marian Sawa i rodzina Dziubińskich
Rok 2002

 

kreskagorna

uwielbiany pedagog akademicki

home_recipes_hr

W latach siedemdziesiątych rozpoczęła się działalność pedagogiczna Sawy jako wykładowcy akademickiego. W roku 1973, w Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie, zaczął uczyć harmonii, improwizacji i kontrapunktu. W latach 1992-2003 pracował na Uniwersytecie im. Kard. Stefana Wyszyńskiego na wydziale muzykologii (dawna ATK) w charakterze wykładowcy gry na organach i gry liturgicznej. Jego byli studenci wspominali go jako pedagoga wyrozumiałego i inspirującego: Sawa jako pedagog był cierpliwy i przyjazny. Chętny do współpracy zarówno z uczniami, jak i studentami, otwarty na nasze propozycje. Nie narzucał, ale zachęcał, podpowiadał. Uważny i wnikliwy obserwator (10). Profesor był niesamowitym pedagogiem (…). Można go też nazwać w jakimś sensie „psychologiem”, taką dobra duszą uczniów. Nigdy nie zmuszał do niczego. Starał się nas zachęcić, ale nigdy na siłę. Jeśli ktoś nie chciał grać, nie grał (11)Marian Sawa działalnością pedagogiczna zajmował się aż do śmierci ­(27 kwietnia 2005 w Warszawie), jeszcze w roku 2002 obejmując klasę improwizacji organowej w warszawskim Liceum Muzycznym im. Karola Szymanowskiego.

2002 Legnica z Mariettą Kruzel i uczniami
W Legnicy z uczniami warszawskiego ZPSM nr 4 im K. Szymanowskiego oraz M. Kruzel-Sosnowską.

 

kreskagorna

improwizator i akompaniator

home_recipes_hr

Działalność koncertowa Mariana Sawy skupiała się w większości na akompaniamencie słynnym solistom i chórom oraz koncertach improwizacji organowej.Występował między innymi z takimi zespołami jak chór chłopięco-męski „Poznańskie Słowiki”, Chór „Cantores Minores Wratislaviensis”, Chór Towarzystwa Śpiewaczego Harfa, Chór Studium Muzyczno-Liturgicznego w Aninie, chór UKSW (dawniej ATK), Chór Filharmonii Narodowej, Warszawski Zespół Chorałowy oraz z takimi orkiestrami jak: Orkiestra Filharmonii Wrocławskiej czy Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej. Towarzyszył solistom takim jak między innymi: Jerzy Artysz, Bernard Ładysz, Wiesław Ochman, Jadwiga Rappé, Krystyna Szostek-Radkowa, jak również sławom estrady: Jerzemu Połomskiemu, Sławie Przybylskiej, Paulosowi Raptisowi czy Irenie Santor.

2003 Koncert Wielkoczwartkowy z Chórem UKSW
Koncert Czwartkowy w Filharmonii Narodowej z Chórem UKSW. Prawykonanie Stabat Mater.

 

kreskagorna

wielokrotnie nagradzany

home_recipes_hr

Almanach kompozytorów AMFC wymienia następujące osiągnięcia Sawy: jako pedagog, organista i kompozytor zasiadał wielokrotnie w jury konkursów organowych, chóralnych i kompozytorskich. Sawa – twórca doczekał się za życia kilku nagród i wyróżnień za swoje kompozycje i nagrania swoich utworów. Były to między innymi Nagroda Ministra Oświaty i Wychowania II Stopnia (1979), Złoty Krzyż Zasługi (1985), III Nagroda na Konkursie Kompozytorskim PZCHiO (1987), I Nagroda na XV Międzynarodowym Festiwalu Filmów i Multimediów w Niepokalanowie, nominacja do nagrody „Fryderyk” w roku 2001 (za płytę Marian Sawa – Organ Music II), oraz liczne nagrody Komitetu do spraw Radia i Telewizji za piosenki dla dzieci.

kreskagorna

grają go najwybitniejsi…

home_recipes_hr

Trudno stwierdzić czy istnieje jakikolwiek chór w Polsce, który na obecną chwile nie posiada w repertuarze kompozycji Mariana Sawy. Zaliczany jest on bowiem do najlepszych kompozytorów chóralnych XX wieku. Do najbardziej znanych formacji wokalnych wykonujących utwory Sawy należą: Chór Filharmonii Narodowej, Chór UKSW, Schola Cantorum Gedanensis, Camerata Silesia, Pueri Cantores Tarnoviensis czy Warszawski Zespół Chorałowy. Jego utwory wykonują także chóry na całym świecie: w Brazylii, Danii, USA i we Francji. Z kolei utwory organowe Sawy są obowiązującymi w programach nauczania szkół średnich w Polsce, a także utworami obowiązującymi na wielu konkursach organowych. Jego kompozycje włączyli do repertuaru wszyscy liczący się polscy organiści. Obserwuje się żywo narastające zainteresowanie jego muzyką organową w Niemczech, Francji, Finlandii, Brazylii, Danii, we Włoszech, w Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Kompozycje Mariana Sawy cieszą się też popularnością nagraniową. Zostały zarejestrowane przez licznych artystów krajowych i zagranicznych na płytach winylowych i kompaktowych dla takich wytwórni jak: Acte Prèalable, DUX, Megavox, MTJ, Musica Sacra Edition, Polonia Records, Polskie Nagrania, Polskie Nagrania Edition czy Veriton.

 

kreskagorna

kolorowe kredki!

home_recipes_hr

Nie można zapomnieć o działalności Mariana Sawy jako autora piosenek dla dzieci. Napisał ich ponad sto. Komu nie znane są na przykład „Kolorowe kredki” czy też „Nasze polskie ABC”? Podsumowując bogatą, wszechstronną działalność tego warszawskiego twórcy, trudno oprzeć się przekonaniu, iż mamy do czynienia z wybitną i wielce niezwykłą osobowością. Ze względu na szerokie spektrum artystyczne Sawy, jego życie i twórczość stała się przedmiotem wielu badań naukowych, tematem sympozjów, prac magisterskich i doktorskich, a także etiud filmowych.

Kolorowe Kredki JPG - KopieFragment piosenki Mariana Sawy pt. „Kolorowe kredki”.

 

kreskagorna

tam, gdzie serce chopina…

home_recipes_hr

Marian Sawa zmarł 27 kwietnia 2005 roku w Warszawie. Jego pogrzeb odbył się 5 maja w Bazylice św. Krzyża w Warszawie. Homilię wygłosił ks. bp Józef Zawitkowski. Podczas pogrzebu wykonana została ostatnia kompozycja twórcy – Missa Claromontana, którą w hołdzie Marianowi Sawie zaśpiewał Chór UKSW pod dyr. ks. prof. Kazimierza Szymonika. Przy organach zasiadł Michał Sławecki, przy kotłach – Leszek Lorent. Marian Sawa pochowany jest na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie (kwatera 47C).

 

przygotowała dr Jolanta Sosnowska


* Prof. UMCS dr hab. Mariusz Dubaj: „Zasadniczo chodzi tutaj o odróżnienie miejsca urodzenia kompozytora oraz zamieszkania jego i jego rodziny (Łopiennik leży 10 km od Krasnegostawu w kierunku do Lublina). Krasnystaw prawa miejskie uzyskał z rąk króla Władysława Jagiełły w 1394 roku. W 1588 roku na zamku krasnostawskim (rozebranym w XIX wieku, choć część budowli ocalała do czasów dzisiejszych) hetman Jan Zamojski przetrzymywał pojmanego w bitwie pod Byczyną pretendenta do tronu polskiego księcia Maksymiliana Habsburga. Nie mógł go więzić w Zamościu, który był dopiero budowany. Miasto było przez 337 lat siedzibą biskupstwa, zaś wojewódzki Lublin miał ten zaszczyt jak dotychczas przez 200 lat. W latach stalinowskich mieściło się w Rynku okrutne więzienie, gdzie mordowano więźniów m.in. z udziałem gigantycznego trzymanego w piwnicy knura. Unieszkodliwił go dopiero własnoręcznie mistrz świata w wolnoamerykance, zapaśnik Kazimierz Kozyrski. Warto jeszcze dodać, że w mieście tym w latach 1945-1975 (faktycznie do roku 2000) istniało jedno z najlepszych w Polsce ognisk muzycznych, założone przez Ignacego Lipczyńskiego (Społeczne Ognisko Muzyczne im. M. Karłowicza). Placówka ta dwukrotnie zajęła pierwsze miejsce w Polsce na konkursach tego typu instytucji (Kraków 1967, Łódź 1970), wychowała blisko 3 tys. uczniów i miała ponad 20 filii w okolicznych miejscowościach, w tym m.in. w Łopienniku Dolnym i Górnym. Wielu wychowanków krasnostawskiego ogniska muzycznego ukończyło wyższe studia muzyczne. Stworzyli oni w tym mieście w roku 1987 Państwową Szkołę Muzyczną I i II st. im. W. Lutosławskiego, jako pierwszą w świecie placówkę nazwaną imieniem wielkiego kompozytora z jego osobistą zgodą na piśmie (druga była Filharmonia Wrocławska)”.

 

1) Jankowska Z., Wspomnienia o naszym domu, w: Studia nad Twórczością Mariana Sawy pod redakcją Marcina Łukaszewskiego, Musica Sacra Nr 5, Warszawa 2011, s. 590; 2) Ibidem, s. 589; 3) Ibidem, s. 589; 4) Wacholc M., Marian Sawa – kompozytor, organista, pedagog, w: Przegląd Powszechny 7-8 1995, s.107; 5) M. Kruzel-Sosnowska, Marian Sawa: pedagog – improwizator, w: Studia nad Twórczością Mariana Sawy pod redakcja Marcina Łukaszewskiego, Musica Sacra Nr 5, Warszawa 2011, s. 54; 6) Wacholc M., op.cit. s.107; 7) Ibidem, s. 107; 8) Fragment wywiadu z Tadeuszem Hryniewickim, Częstochowa 22.08.2007. Nagranie w zbiorach dr Jolanty Sosnowskiej; 9) Ibidem; 10) Boruch E.;Rozmowa z Magdaleną Zielniok o Marianie Sawie jako pedagogu i przyjacielu, w: Marian Sawa in memoriam – wspomnienia, refleksje, rozmowy pod red. M.T. Łukaszewskiego. Towarzystwo im. Mariana Sawy, Warszawa 2010, s. 167; 11) Boruch E.; Rozmowa z Anną Kuszaj o Marianie Sawie jako pedagogu i przyjacielu, w: Marian Sawa in memoriam – wspomnienia, refleksje, rozmowy pod red. M.T. Łukaszewskiego. Towarzystwo im. Mariana Sawy, Warszawa 2010, s. 132.