4 lipca 2016
Interesujący wywiad przeprowadziła redaktor i artystka Maja Baczyńska ze skrzypaczką Jolantą Sosnowską. Część wywiadu tyczy się osoby Mariana Sawy…
Oto fragment:
MB: Wiesz, jakim człowiekiem Sawa był prywatnie?
JS: Powiem to, co mówi każdy, który miał zaszczyt znać Mariana Sawę: to był człowiek nie z tego świata, nie poruszający się w świecie materialnym. To był człowiek nieustannie kontemplujący rzeczywistość na swój sposób, na pewno jako cichy obserwator i odkrywca, ale nigdy sędzia. Spędzał czas na uczeniu i pisaniu, na rozmowie z drugim człowiekiem. Nie robił wokół siebie szumu, nie promował się, choć dziś na przykład taka postawa jest dość modna. Ludzie uwielbiali go za skromność, człowieczeństwo oraz za to, że stawał się dla nich inspiracją i – choć może zabrzmi to nieco kontrowersyjnie – przykładem. Był wsparciem dla młodych, pytaniem dla „karierowiczów”, wyzwaniem dla biurokratów. To był człowiek nieprzeciętnie wrażliwy, uwielbiany wręcz i… wolny.